W ciągu ćwierćwiecza polski rynek leasingowy awansował z szesnastego na piąte miejsce w Europie. Zainteresowanie leasingiem już nie tylko aut, ale i maszyn oraz urządzeń rośnie. Wraz z nim niestety rośnie zadłużenie polskich przedsiębiorców wobec firm leasingowych. Od momentu wybuchu pandemii, czyli od marca 2020 r., zadłużenie klientów wobec firm leasingowych wzrosło o ponad 27,4 mln zł i obecnie wynosi ponad 464 mln zł. W Krajowym Rejestrze Długów widnieje już prawie 9 tys. firm, które są leasingowymi dłużnikami. Każda z nich ma średnio do spłacenia prawie 53 tys. zł, czyli przeciętną wartość ceny poleasingowego wózka widłowego.
Zadłużenie wobec firm leasingowych charakteryzuje się dużą zmiennością. W ostatnich kilku latach wielokrotnie liczba dłużników i wartość ich długu rosła z miesiąca na miesiąc o kilka, kilkanaście procent, by w kolejnych miesiącach spaść, i to znacznie, poniżej pierwotnego zadłużenia. W marcu tego roku wartość długu zmalała o ponad 21 mln zł, by od kwietnia znowu rosnąć.
– Większy przyrost zadłużenia był w kwietniu i w maju, w czerwcu jego dynamika zaczęła maleć. To pokrywa się z zamrożeniem, a potem odblokowywaniem kolejnych obszarów gospodarki. Najwyraźniej część leasingobiorców albo nie mogła spłacać rat, albo z obawy przed niepewną przyszłością wstrzymywała płatności mimo posiadanych środków. Jednocześnie od maja znacznie wzrosła liczba raportów pobieranych przez firmy leasingowe, które weryfikują potencjalnych klientów, co by sugerowało, że rośnie zainteresowanie przedsiębiorców inwestycjami – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
To, że przedsiębiorcy mimo koronakryzysu choć ostrożnie, to jednak myślą o firmowych inwestycjach, wynika również z trzeciej edycji badania KRD „KoronaBilans MŚP”. Co siódma ankietowana firma planuje inwestycje w najbliższych trzech miesiącach. Najwięcej z nich, bo prawie 60 proc. myśli o zakupie nowego sprzętu.
– Według danych Związku Polskiego Leasingu, rośnie rola tej usługi w finansowaniu krajowych inwestycji. Leasing istotnie wspiera rozwój firm. Trzeba pamiętać, że z jego pomocą przedsiębiorcy mogą finansować nie tylko zakup samochodów, ale również maszyn i urządzeń, które obecnie stanowią 30 proc. struktury leasingowej. Oczywiście zdecydowaną część, bo 70 proc. zajmują pojazdy. Ale rosnące zainteresowanie leasingiem różnego rodzaju maszyn i urządzeń świadczy o dodatkowych możliwościach rozwoju firm z sektora MŚP – zauważa Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy.
Nie płaci transport, ale rekordzista w przemyśle
Prawie ¼ całego zadłużenia, a dokładniej 111 mln zł, muszą zapłacić firmom leasingowym przewoźnicy.
– Średnio jedno przedsiębiorstwo transportowe zalega firmom leasingowym na kwotę bliską 60 tys. zł. Ale rekordzistą zadłużonym na blisko 12 mln zł jest producent wyrobów z tworzyw sztucznych z powiatu kartuskiego, działający w branży przetwórstwa przemysłowego – informuje Adam Łącki.
Na drugim miejscu, jeśli chodzi o branżę najbardziej zadłużoną wobec firm leasingowych, jest handel hurtowy i detaliczny. Firmy z tej branży mają do oddania 73,5 mln zł. Podium zamykają firmy zajmujące się przetwórstwem przemysłowym, które winne są 40,5 mln zł.
Widać również, że największy problem z regulowaniem zobowiązań wynikających z umów leasingowych mają najmniejsze firmy. Jednoosobowe działalności gospodarcze stanowią największą grupę dłużników leasingowych. To ponad 64 proc. Te firmy muszą także uregulować najwyższy dług, równy prawie 270 mln zł.
– Choć jednoosobowe działalności gospodarcze mają najwyższy dług wynikający z umów leasingowych, to jednak średnia wartość zadłużenia jednej z nich wynosi 47 tys. zł. Te proporcje odwracają się w przypadku największych firm. Widać to wyraźnie w spółkach akcyjnych, których w naszej bazie danych za nieopłacony leasing wpisanych jest 126. Czyli ponad 45 razy mniej niż jednoosobowych działalności gospodarczych. Ale średni dług przypadający na jedną spółkę akcyjną sięga 141 tys. zł, czyli trzy razy więcej niż średni dług najmniejszej firmy – dodaje Adam Łącki.
Najwyższa średnia na Podlasiu
Najwyższe zadłużenie wobec leasingodawców mają firmy z Mazowsza (100 mln zł). Na drugim miejscu, choć z długiem o połowę niższym, są firmy z województwa śląskiego. Podium zamykają przedsiębiorstwa z Wielkopolski, które muszą uregulować prawie 46 mln zł długu leasingowego. Po drugiej stronie, z najniższą wartością zadłużenia leasingowego, są firmy z województwa opolskiego (7,7 mln zł), świętokrzyskiego (8,4 mln zł) oraz lubuskiego (10,2 mln zł).
Interesująco na tle wszystkich województw wygląda Podlasie, w którym 189 firm ma do oddania 12,8 mln zł. Średnie zadłużenie za raty leasingowe jednej podlaskiej firmy wynosi 68 tys. zł i jest to najwyższa wartość wśród wszystkich województw. Tamtejszy leasingowy dłużnik rekordzista ma do oddania prawie 2 mln zł.