Biznes i Polityka

Black Friday – świadomość konsumencka ma znaczenie

Black Friday – świadomość konsumencka ma znaczenie

Black Friday w polskim kontekście to nie tylko okazja na zakupy, ale także test dla mechanizmów ochrony konsumentów. Prawo daje nam realne narzędzia, by nie paść ofiarą manipulacji marketingowych, ale by z nich skorzystać, trzeba wiedzieć, czego wymagać od sprzedawców i na co zwracać uwagę w umowach, reklamach i etykietach cenowych. W praktyce, to prawo może być potężnym sprzymierzeńcem, jeśli podejdziesz do promocji nie tylko z entuzjazmem, ale i z rozwagą.

Obowiązek informowania o najniższej cenie — moc Omnibusa

Kluczowym prawem, które zmienia zasady gry w promocjach, jest wprowadzenie przez dyrektywę Omnibus obowiązku podawania przez sprzedawców najniższej ceny towaru lub usługi z 30 dni przed obniżką. W Polsce regulacja ta działa od 1 stycznia 2023 roku i ma na celu zabezpieczenie konsumentów przed sztucznym zawyżaniem cen tuż przed wyprzedażą.

Dzięki temu przy promocjach typu „- 20 %” lub „oszczędzasz 50 zł” musi zostać podana informacja, jak wyglądała najniższa cena przez ostatni miesiąc — to pozwala zweryfikować, czy rabat nie jest pozorny. Jeśli najniższa cena z tych 30 dni jest niższa niż cena promocyjna, to okazja może być iluzją – i prawo właśnie chroni konsumenta przed takim „oszustwem” – tłumaczy adwokat Tymoteusz Paprocki.

Prezes UOKiK wielokrotnie podkreślał, że ta reguła to realna ochrona — przedsiębiorcy muszą rzetelnie informować o obniżkach, a informacje o najniższej cenie muszą być dobrze widoczne przy produkcie, w reklamach, na kartach produktów w e-sklepach i na platformach zakupowych. Dzięki temu konsumenci mogą podjąć świadomą decyzję, zamiast dać się nabrać na marketingową barierę emocji.

Kiedy prawo odstąpienia od umowy działa – a kiedy nie

Prawo polskie również chroni konsumentów kupujących online w kontekście zwrotów. Zgodnie z ustawą o prawach konsumenta, gdy zawierasz umowę na odległość (np. przez internet), masz prawo odstąpić od niej w ciągu 14 dni od otrzymania towaru. To daje przestrzeń na przemyślenie zakupu, sprawdzenie produktu i ewentualny zwrot. Co ważne, nie musisz podawać powodu — to prawo chroni Cię niezależnie od przyczyn, by zminimalizować ryzyko impulsywnych decyzji, które mogły być podbudowane agresywnym marketingiem Black Friday.

Po odstąpieniu od umowy, sprzedawca ma obowiązek niezwłocznie (maksymalnie w ciągu 14 dni od otrzymania oświadczenia) zwrócić wszystkie płatności, w tym koszty dostawy. Klient z kolei musi odesłać towar — także w ciągu 14 dni od złożenia oświadczenia. Jeśli sprzedawca nie zaoferuje odbioru, to odpowiedzialność klienta zaczyna biec od momentu wysyłki do sprzedawcy. Dzięki temu prawo działa na korzyść konsumenta, zapewniając konkretną ścieżkę zwrotu bez potrzeby sporów, jeśli wszystko jest udokumentowane – wspomina ekspert.

Uwaga – nie każde zakupy online da się po prostu odesłać. Prawo do odstąpienia ma swoje wyjątki. Nie dotyczy umów, w których usługa została w pełni wykonana za zgodą konsumenta i ten zgodził się na utratę prawa do odstąpienia, jeśli usługa zostanie zrealizowana. Ponadto, jeśli przedmiot umowy został dostosowany według Twoich indywidualnych wymagań (np. nadruk na bluzie, specjalne wymiary), często nie przysługuje prawo zwrotu. Warto to sprawdzić jeszcze przed zakupem i przeczytać regulamin sklepu, bo agregaty marketingowe typu “ogromna zniżka” mogą dotyczyć rzeczy, co do których nie przysługuje możliwość zwrotu.

Reklamacje, rękojmia i rola UOKiK

Poza zwrotem w terminie mamy też kwestie zapewnienia przez sprzedawcę odpowiedniej jakości towaru — czyli rękojmi i reklamacji. Polskie prawo konsumenckie zakłada, że zakupiona rzecz musi być zgodna z umową – jeśli nie jest, możemy dochodzić swoich praw. UOKiK publikuje poradniki i narzędzia, które pomagają w egzekwowaniu tych roszczeń. Sprzedawca ma obowiązek rozpatrzyć reklamację w ciągu 14 dni – jeśli tego nie zrobi, przyjmuje się, że żądanie konsumenta zostało uznane.

Dzięki temu, jeśli po Black Friday okaże się, że produkt ma wady, klient ma formalne narzędzia do działania. Nawet w ferworze zakupowym warto robić zdjęcia towaru po otrzymaniu, zapisywać e-maile i komunikację – by w razie sporu mieć solidną podstawę prawną. To nie oznacza, że musimy od razu planować batalię w sądzie, ale jeżeli sprzedawca unika odpowiedzialności, mamy prawo interweniować – na przykład przez rzecznika konsumentów lub instytucje kontrolne – przypomina Tymoteusz Paprocki.

Konsekwencje nieuczciwego marketingu – kto pilnuje sprzedawców

W Polsce instytucją, która nadzoruje praktyki marketingowe i ceny, jest UOKiK (Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów). W kontekście Black Friday jego rola jest kluczowa – to urząd monitoruje, czy sprzedawcy przestrzegają obowiązku informowania o najniższej cenie z 30 dni, i czy ich promocje nie wprowadzają w błąd. UOKiK już prowadzi postępowania wobec przedsiębiorców, którzy błędnie prezentowali rabaty, czyli stosowali tzw. fałszywe zniżki – obniżka była liczona względem “regularnej” ceny, a nie tej najniższej w ciągu 30 dni.

Jeśli jako konsument czujemy, że jakaś promocja była nieuczciwa, można zgłosić to do UOKiK lub poprosić o pomoc rzecznika konsumentów w swojej gminie czy powiecie – prawo faktycznie daje realne narzędzia do kontroli, a instytucje państwowe nie są tylko odległym bytem — są od tego, żeby chronić prawa konsumentów w praktyce – mówi adwokat Paprocki.

Jak prawo pomaga, gdy promocja to pułapka

Z perspektywy prawa, by nie dać się wkręcić w marketingowe sztuczki Black Friday, warto korzystać z kilku prostych, ale skutecznych nawyków. Po pierwsze, sprawdzać informację o najniższej cenie z 30 dni — to kluczowy punkt odniesienia, którego wymaga prawo i dzięki któremu możemy ocenić, czy zniżka jest realna. Po drugie, zapisujmy potwierdzenia zakupu, oferty, zrzuty ekranu – dokumentacja to podstawa, jeśli pojawią się problemy z jakością lub zwrotem. Po trzecie, pamiętajmy o prawie do odstąpienia – 14 dni to nie fanaberia, tylko formalna ochrona pieniędzy i możliwości wyboru. Po czwarte, jeśli oferta wygląda podejrzanie, a sprzedawca odrzuca zwroty lub nie przestrzega prawa — skorzystajmy z pomocy instytucji – rzecznika konsumentów, UOKiK, serwisów porad konsumenckich.

Prawo jako tarcza w świecie promocji

Black Friday legalnie może być bardzo korzystny, ale nie sama promocja jest sednem – sednem jest nasze prawo jako konsumenta. Dzięki regulacjom takim jak dyrektywa Omnibus mamy narzędzie do weryfikacji zniżek, a dzięki ustawie o prawach konsumenta mamy również realną możliwość zwrotu zakupionych rzeczy i reklamacji tych wadliwych – zaznacza ekspert.

UOKiK stoi na straży, by sprzedawcy nie stosowali nieuczciwych praktyk, a konsumenci nie dali się nabrać na marketingową iluzję. Kiedy podchodzimy do Black Friday z perspektywy prawnej, emocje zakupowe mogą być wciąż potężne – ale to my trzymamy stery i decydujemy, czy okazja naprawdę jest okazją.

Similar Posts

Dodaj komentarz